Stan prac nad nad wytycznymi w sprawie katechezy parafialnej był jednym z tematów obrad Episkopatu w Katowicach. Zespół, któremu przewodniczy bp Ważny, prowadzi swoje prace w ścisłym porozumieniu z Zespołem roboczym ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole. Gremium, któremu przewodniczy bp Wojciech Osial, tworzy obecnie ramy programowe lekcji religii w szkole.
Bp Ważny powiedział, że działalność katechetyczna Kościoła ma pomóc każdemu ochrzczonemu w dojściu do dojrzałej wiary. Troska o katechezę dzieci i młodzieży spoczywa na duszpasterzach ale świadomość odpowiedzialności za tę pracę powinna wzrastać także wśród świeckich, zwłaszcza rodziców.
W opracowywanych wytycznych, Zespół zamierza zaproponować pięć podstawowych typów katechezy parafialnej. Pierwsze trzy są związane z sakramentami: chrztu, pierwszej komunii oraz bierzmowania – i dotyczą dzieci i nastolatków. Dwa pozostałe to katechezy dorosłych. Pierwszy typ obejmowałaby wymiar liturgiczny, moralny, duchowy, doktrynalny, społeczny, kulturalny i biblijny. A drugi rodzaj to katecheza kerygmatyczna, która byłaby szczególnie adresowana do tych, którzy jeszcze nie doszli do takiego osobistego przeżycia wiary.
Zgodnie z wytycznymi wszystkie typy katechez będą uwzględniały pięć elementów: wprowadzenie teologiczno-pastoralne, wskazania organizacyjne, wskazania dotyczące treści, wskazania dotyczące metody (z naciskiem na interaktywność i rozmowę a nie tylko wykład) oraz dobre praktyki.
“Chcemy odpowiadać na zmiany społeczne i kulturowe, które przychodzą, a jednocześnie dynamizować działania, które do tej pory prowadzone były nierównomiernie i nie wszędzie” – powiedział KAI bp Ważny. Podkreśla przy tym, że w szkole się nie da de facto przekazywać wiary. “Owszem, to się zdarza, ale to nie jest to środowisko autentyczne. Tym najbardziej autentycznym jest rodzina i parafia” – dodaje.
Bp Ważny powiedział KAI, że konieczna jest zmiana mentalności, na przykład zakorzenione w parafiach, błędne przekonanie, że katecheza to po prostu przygotowanie do sakramentów. “To sformułowanie jest niebezpieczne, bo mówi o przygotowaniu do czegoś, a potem już mentalnie się wyłączamy, już więcej nie ma” – przestrzega biskup sosnowiecki.
Tymczasem, tłumaczy, chodzi o to, żeby było coś przed i po, bo w parafii formacja powinna dokonywać się permanentnie.